Często na forach gitarowych można spotkać mnóstwo tematów w stylu "Jaka gitara elektryczna do 500/700/1000zł". Ciężko jest bowiem wybrać jedną z kilkunastu wartych uwagi modeli. W tym przedziale cenowym można kupić Washburna, Yamahę, Deany, Flame, Vintage, czasem nawet japońskie Jacksony. Bohaterem dzisiejszej recenzji jest wiosło ze stajni Deana, model Vendetta 1.0.
Specka, wykonanie i pierwsze wrażenie
Model, który wpadł w moje ręce jest w kolorze "natural", moim zdaniem ładniej się prezentuje od black. Rocznik 2010, produkcja Chiny... Typowa masówka. Korpus gitary wykonany z mahoniu, ponoć nowsze modele są z lipy. Gryf klonowy, podstrunnica z palisandru, 24 progi, 2 humbuckery, 1x volume, 1x tone, trójpozycyjny przełącznik, stały most i struny przez korpus. Gitara na pierwszy rzut oka wykonana jest solidnie i bez zarzutów, chociaż w moim egzemplarzu znalazło się trochę kleju na śrubach od mocowania gryfu. Ale ogółem nie ma się do czego przyczepić, pierwsze wrażenie pozytywne.
Wygoda gry
Gryf nie jest "wyścigówką", nie jest też grubym "klocem", więc większości ludzi(z pewnością początkującym) dobrze leży w łapie. Dostęp do najwyższych progów bezproblemowy, niziutka akcja strun(bez problemu udało mi się zejść do 1,1mm), więc jak ktoś chce wymiatać supersolówy to nie ma problemu.
Korpus jest profilowany, przez co na siedząco gra się wygodnie. Na stojąco w sumie też, gitara nie jest zbyt ciężka, waży ok. 3kg i nie leci na główkę.
Osprzęt i brzmienie
Fabryczny osprzęt nie powala - przetworniki mocno przeciętne(na tym samym poziomie co większość konkurencji) , klucze słabo trzymają strój, a progi szybko się ścierają... No ale czego oczekiwać od budżetowej gitary?
Gitara "z deski" nie odzywa się zbyt głośno. Po podpięciu do wzmacniacza na cleanie jest całkiem przyjemnie, można grać klasyczne rockowe ballady, można mroczne i klimatyczne wstawki. Ale powalającej głębi w brzmieniu nie ma. Crunche są bardzo przyjemne, zwłaszcza na mostkowym przetworniku. Klasycznego rocka gra się naprawdę miło, chociaż momentami brakuje "przestrzeni" w brzmieniu. Na high-gainach gryfowy pickup trochę muli, nie brzmi ciekawie, a przetwornik przy mostku gra naprawdę zacnie. Na luzie można ciężki metal nawalać, a po skręceniu gałki volume w gitarze - blues. Dla fanów niższych strojeń drop A gitara nie muli, więc jest dobrze.
Wiele osób wymienia też przetworniki w tej gitarze - więc wymieniłem przetwornik mostowy.
Na pierwszy ogień poszedł Seymour Duncan Sh 4, który najbardziej mi się podobał ze wszystkich 3 pickupów jakie tu opisuję. Bardzo uniwersalny, nie dominujący, sprawdzający się zarówno w lekkim, jak i ciężkim graniu. Jego bym też polecał niezdecydowanym do tego wiosła.
Później wsadziłem Merlina Sabotage - mocne, pełne brzmienie, doskonale odnajdujące się w klimatach Gunsów czy Led Zeppów.
Na samym końcu dałem tam Billa Lawrence L500XL - rzeźnicki pickupów, przez który Dean na cleanach i crunchach stracił ciepło, ale dzięki któremu na mocnych przesterach zyskał na selektywności.
Podsumowanie
Gitarę używaną można kupić za 400-500zł, co jest bardzo dobrym wyborem jeśli ktoś chce grać rocka i mocniejszą muzykę. Nowy Dean to koszt 700-800zł i również dobry wybór ale... po co kupować nówki?
Jednak nie jest to jedyny słuszny wybór - oprócz Deanów warto zainteresować się Cortem Kataną, Flame LP lub Signum. Najlepiej kupić to, co nam się najbardziej z wyglądu podoba, bo są to bardzo podobne jakościowo gitary.
Największymi wadami tej gitary są słabej jakości klucze, progi oraz przetwornik pod gryfem, ale myślę, że można je zaakceptować, bo stosunek cena/jakość jest naprawdę dobry.
Gitarowy świat
poniedziałek, 22 kwietnia 2013
niedziela, 2 września 2012
I po wakacjach...
Wakacje się skończyły, a ja jak nie miałem tak nadal nie mam czasu na pisanie tutaj.
Ale myślę, że były całkiem udane - znalazłem 2 zespoły, przerzuciłem trochę gratów i poznałem mega zajebistych ludzi.
Obiecana recka Peavey'a Bandita i L6 Flextone'a będzie za około 2 tygodnie, gdy dojedzie do mnie Marshall Valvestate. Będzie wtedy porównanie całej trójki, czyli moim zdaniem najlepszych wzmaków na próby do 1000zł.
Gdy załatwię mikrofon, to zrobię próbki Bee Overdrive oraz Bossa Sd-1, czyli która tania dopałka do lampy jest lepsza.
Jak pewnie pamiętacie niedawno pisałem reckę Marshalla Ms-2. Ostatnio dorobiłem mu wyjście na kolumnę i...po podpięciu do paczki brzmienie bez porównania lepsze. Z tanią paczką 1x12 Kustoma brzmiało to lepiej niż pseudo wzmacniacze za 300-400zł. Kocham tego Marshalla ;)
Ale myślę, że były całkiem udane - znalazłem 2 zespoły, przerzuciłem trochę gratów i poznałem mega zajebistych ludzi.
Obiecana recka Peavey'a Bandita i L6 Flextone'a będzie za około 2 tygodnie, gdy dojedzie do mnie Marshall Valvestate. Będzie wtedy porównanie całej trójki, czyli moim zdaniem najlepszych wzmaków na próby do 1000zł.
Gdy załatwię mikrofon, to zrobię próbki Bee Overdrive oraz Bossa Sd-1, czyli która tania dopałka do lampy jest lepsza.
Jak pewnie pamiętacie niedawno pisałem reckę Marshalla Ms-2. Ostatnio dorobiłem mu wyjście na kolumnę i...po podpięciu do paczki brzmienie bez porównania lepsze. Z tanią paczką 1x12 Kustoma brzmiało to lepiej niż pseudo wzmacniacze za 300-400zł. Kocham tego Marshalla ;)
poniedziałek, 30 lipca 2012
Cisza...
Ostatnio nie mam czasu na pisanie. Nowy zespół, nagrywanie, próby i przygotowania do koncertów.
Ale wkrótce wrzucę tu recke Peavey'a Bandita i może L6 Flextone III.
Pozdro!
Ale wkrótce wrzucę tu recke Peavey'a Bandita i może L6 Flextone III.
Pozdro!
czwartek, 5 lipca 2012
Nowość od Fendera - Mustang w formie multiefektu.
Po sukcesie, jaki odniósł wzmacniacz Fender Mustang firma postanowiła wypuścić go w formie podłogowej. 13 symulacji, sporo efektów, oraz sterowanie podłogowe sprawiają, że warto zainteresować się tym multi, zwłaszcza, że wzmacniacza z serii Mustang są bardzo udane.
Po szczegóły odsyłam na oficjalną stronkę:
http://www.fender.com/en-GB/products/mustang/models.php/?prodNo=2301060
http://www.fender.com/en-GB/products/mustang/models.php/?prodNo=2301060
środa, 4 lipca 2012
Flame Signum Gothic Custom na sprzedaż!
Z powodu GASu wystawiam na sprzedaż mojego Flame'a. Pisałem o nim kilka postów wcześniej, no ale jeszcze raz:
Na początek specka:
› Korpus: Jesion
› Szyjka: Bolt-on, klon górski
› Podstrunnica: Palisander
› Skala: 628mm (24,7')
› Progi: 24 Medium Jumbo
› Mostek: Stały, tune-o-matic
› Klucze: Jackson Die Cast(z Jacksona SLSMG)
› Przetworniki: Dimarzio Dp100(most), Seymour Duncan Sh-4(gryf)
› Siodełko: GraphTech
› Gniazdo Switchcraft
Wiosło wykonane bardzo dobrze, ma kilka drobnych obić/odprysków lakieru. Od seryjnego różni się znacznie lepszymi pickupami, porządnym gniazdem, kluczami, posiada markery w kształcie kropek, wyekranowałem mu elektronikę, oraz jest lepiej wykonane od seryjnych egzemplarzy. Generalnie zajebista gitara do wszelkich odmian rocka i metalu.
Do gitary dorzucam Gigbag Warwicka.
Cena: 1400zł z wliczoną przesyłką, ale jestem otwarty na propozycje, istnieje także możliwość sprzedania bez pickupów/z jednym pickupem, wtedy cena odpowiednio niższa. Zainteresowanym mogę przesłać więcej zdjęć.
Kontakt:
mail: myoniwy@gmail.com
gg: 10018474
środa, 27 czerwca 2012
Mój pierwszy Marshall - czyli recenzja mini wzmacniacza
Wielu gitarzystów marzy o wzmacniaczu Marshalla. Wielu legendarnych gitarzystów używało, oraz nadal używa produktów tej firmy - Angus Young, Gary Moore, Zakk Wylde, Slash, Paul Gilbert... Wymieniać by można bez końca. Marshall ma w swojej ofercie mnóstwo modeli, które nadają się do praktycznie każdego rodzaju muzyki. Dziś opiszę Wam najtańsze dziecko Marshalla, przenośny wzmacniacz na baterię Marshall MS-2.
Wygląd
Wzmacniacz wygląda jak głowa z kolumną 4x12, posiada 1W mocy, gniazdo na słuchawki, regulacje głośności(jednocześnie ilości przesteru na kanale OD), tone oraz przełącznik OFF/ON/OD. Może być zasilany baterią 9V lub zasilaczem. Mój MS-2 jest w kolorze szarym, istnieją jeszcze czerwone oraz czarne. Wykonany bez zastrzeżeń, trochę zdziwiło mnie Made in Vietnam.
Brzmienie
Jednym słowem - beznadziejne, ale czego się spodziewać po malutkim głośniczku? Po podpięciu zew. przesteru zrobiło się trochę lepiej, a po podpięciu PODa 2.0 bardzo fajnie jak na domowe granie. Chociaż nic nie zmienia faktu, że jest to wzmacniacz-zabawka.
Podsumowanie
Wzmacniacz kupiłem do wypadów nad rzekę, nadaje się do tego bardzo dobrze, zwłaszcza, że używany kosztował mnie... 50zł. I jeśli ktoś potrzebuje taniego, mobilnego wzmacniacza, to polecam tego Marshalla.
Pozdro!
piątek, 22 czerwca 2012
NGD!
A więc stało się, mam nowe wiosło. Kupione zupełnie przypadkowo, po prostu pewnego dnia wchodzę na forum i widzę, że znajomy wystawił fajną gitarę w fajnej cenie. Oto i ona:
Flame Signum Gothic Custom
Czyli Signum z kilkoma modyfikacjami robionymi u Mayonesa.
Grałem na tym wiośle już próby, ostatnio nagraliśmy nowy numer. Jednym słowem - MIAZGA. W przyszłości wpakuje mostek ToneProsa oraz klucze Schallera i będzie killer.
Pozdro!
Flame Signum Gothic Custom
Czyli Signum z kilkoma modyfikacjami robionymi u Mayonesa.
Specka:
› Korpus: Jesion
› Szyjka: Bolt-on, klon górski
› Podstrunnica: Palisander
› Skala: 628mm (24,7')
› Progi: 24 Medium Jumbo
› Mostek: Stały, tune-o-matic
› Klucze: Jackson Die Cast(z Jacka SLSMG)
› Przetworniki: Dimarzio Dp100(most), Seymour Duncan Sh-4(gryf)
› Siodełko: GraphTech
› Gniazdo Switchcraft
Poza tym ma markery w postaci kropek, oraz pięknie widać słoje drewna przez lakier.
Poza tym ma markery w postaci kropek, oraz pięknie widać słoje drewna przez lakier.
Grałem na tym wiośle już próby, ostatnio nagraliśmy nowy numer. Jednym słowem - MIAZGA. W przyszłości wpakuje mostek ToneProsa oraz klucze Schallera i będzie killer.
Pozdro!
Subskrybuj:
Posty (Atom)